Premiere Classe to popularna sieciówka, niskobudżetowa wersja francuskiego Campanile. W Polsce można znaleźć póki co hotele tylko w dwóch miastach – Warszawie oraz właśnie Wrocławiu.
Do rezerwacji hotelu skłoniła mnie bardzo niska cena oraz lokalizacja, blisko głównego dworca PKP. Za jedną noc w pokoju zapłaciłem 120 PLN w czerwcu i 110 PLN za weekendową rezerwacją w czasie wrocławskiego maratonu. Niska cena była zasługą wcześniejszej rezerwacji. W obu przypadkach najtańsza opcja wcale nie oznaczała, że oferta jest bezzwrotna. Bezkosztowo rezerwację można było anulować dzień przed zakwaterowaniem.
Premiere Classe od miasteczka maratońskiego dzieliła co prawda spora odległość, ale bezpośrednio spod hotelu odjeżdżał często kursujący tramwaj linii numer 9, który jechał bezpośrednio na Stadion Olimpijski. Przystanek Sępolno to również jeden z początkowych, więc gwarantuje miejsce siedzące 🙂
Spokojna lokalizacja sprzyjała wypoczynkowi, jest również świetna dla wszystkich chcących wybrać się na wrocławski Aqua Park – ten znajduje się zaraz koło hotelu. Na terenie obiektu znajduje się spory, dodatkowo płatny parking, ale obok hotelu znajduje się bardzo szeroka i mało uczęszczana ulica – Sieradzka, na której znajduje się sporo samochodów – zostawialiśmy tam „bezpłatnie” samochód dwukrotnie.
Sam obiekt ładnie odnowiony. Z identycznym konceptem mieliśmy już do czynienia w Barcelonie w hotelu sieci Travelodge. Ładny, czysty, nowoczesny, 1 – gwiazdkowy hotel o dobrym standardzie z malutkimi pokojami. W pokojach jest na tyle mało miejsca, że ciężko było wcisnąć śpiwór między ścianę, a spore łóżko, na którym spały dziewczyny. W pokoju poza łóżkiem mieści się jeszcze małe biurko, gdzie wygodnie można skorzystać chociażby z laptopa. W całym obiekcie działa darmowe WiFi. Prędkość mimo dobrego zasięgu nie porywała, więc szybo przesiadłem się na komórkowy. W weekend było jednak w hotelu sporo młodzieży, wycieczki, a ci jak wiadomo z Fejsbuniem się nie rozstają.
Wszystko zadbane i czyste – od umywalki po kabinę prysznicową. Nie było również problemów z dwoma kartami do pokoju – przydały się podczas Nocnego Półmaratonu, kiedy wracałem po biegu w środku nocy.
W hotelu serwowane są śniadania w formie bufetu, jednak dla bardziej wymagających istnieje możliwość skorzystania z bardziej rozbudowanego śniadania w sąsiednim, przyległym do Premiere Classe hotelu Campanile. Cena za śniadanie – 20 PLN, dziecko do 10 lat je bezpłatnie.
Stosunek jakości do ceny – bardzo dobry. Bezpośrednio przy hotelu brak sklepu, ale jeśli traktuje się obiekt jako bazę noclegową – idealnie spełnia swoją rolę taniego, budżetowego, ale bardzo czystego i profesjonalnego hotelu.